Kreuję sytuacje i świat istniejący poza czasem.
Jestem na granicy, którą wytycza woda i niebo. W miejscu, które istnieje tylko jako koncepcja.
Wyruszam w las, w Nieznane.
W tym projekcie prowadzę rozważania nad naturą życia po śmierci, obrazując stany graniczne. Kreuję swoje personalne zaświaty, miejsce jednocześnie rzeczywiste i stworzone ze wspomnień. Staram się zbliżyć do prawdy o tym, czy jest jeszcze we mnie wiara w nieśmiertelność i odrodzenie. Prowadzę narrację, wykorzystując własne ciało, wodę, jedwab i krajobraz. Wyrażam swoje przykre doświadczenia związane z religią, traumą i depresją. Daję ekspresję emocjom związanym z tęsknotą za utraconą wiarą, próbą poradzenia sobie ze stratą i zmianą, bezsilnością i samotnością.
Kreuję sytuacje i świat istniejący poza czasem.
Jestem na granicy, którą wytycza woda i niebo.
W miejscu, które istnieje tylko jako koncepcja.
Wyruszam w las, w Nieznane.
W tym projekcie prowadzę rozważania nad naturą życia po śmierci, obrazując stany graniczne. Kreuję swoje personalne zaświaty, miejsce jednocześnie rzeczywiste i stworzone ze wspomnień. Staram się zbliżyć do prawdy o tym, czy jest jeszcze we mnie wiara w nieśmiertelność i odrodzenie. Prowadzę narrację, wykorzystując własne ciało, wodę, jedwab i krajobraz. Wyrażam swoje przykre doświadczenia związane z religią, traumą i depresją. Daję ekspresję emocjom związanym z tęsknotą za utraconą wiarą, próbą poradzenia sobie ze stratą i zmianą, bezsilnością i samotnością.
W swojej pracy dyplomowej prowadzę rozważania nad potencjalnością i formą istnienia nieśmiertelnej duszy człowieka, która ulega transformacji po śmierci. Poszukując tej części swojej tożsamości, zadaję sobie pytanie, co dla mnie znaczy być osobą, oraz – czy jestem w stanie przestać nią być. W tym fikcyjnym scenariuszu umarłam, a moje psyche zostaje rozbite na fragmenty. Jednak część odłamków mojej tożsamości jest w stanie przetrwać i żyć dalej w innej formie.
W swojej pracy dyplomowej prowadzę rozważania nad potencjalnością i formą istnienia nieśmiertelnej duszy człowieka, która ulega transformacji po śmierci. Poszukując tej części swojej tożsamości, zadaję sobie pytanie, co dla mnie znaczy być osobą, oraz – czy jestem w stanie przestać nią być. W tym fikcyjnym scenariuszu umarłam, a moje psyche zostaje rozbite na fragmenty. Jednak część odłamków mojej tożsamości jest w stanie przetrwać i żyć dalej w innej formie.
Świadoma i myśląca część mnie nie jest zdolna przetrwać śmierci. Tracę więc świadomość – mimo strachu przed zmianą, zostawiam ją na brzegu. To, co zostaje, zmienia swoją formę. Przekształca się w rozproszone, nie-ludzkie istnienie, zdolne funkcjonować poza czasem i przestrzenią. Dusza, reprezentowana przez nagie ciało w tym cyklu fotografii, ulega stopniowej transformacji w miejsce. Każdy z obrazów opowiada o kolejnym stadium rozpadu. Proces zostaje zainicjowany poprzez mimikowanie elementów krajobrazu i kończy się całkowitym złączeniem bytu z otaczającym go światem.
Bezwietrzna i pogoda i bezchmurne niebo sprawiają, że jezioro staje się lustrem. Nie widać horyzontu, linia brzegowa i woda odbijająca niebo ciągną się poza górną krawędź, dając iluzję nieskończonego krajobrazu. Naga postać siedząca na krawędzi małej platformy jest skulona, obejmuje głowę dłońmi. Wygląda na przestraszoną. Zamierza wejść do wody, ale nie może podjąć decyzji.
Studnia to konstrukcja, która daje dostęp do życiodajnej wody, pochodzącej z mrocznego, zimnego i niedostępnego podziemia. Może być metaforą poszukiwania prawdy o sobie, sięgając do nawet obszarów niedostępnych, do podświadomości. Przytulone, miękkie ciało, którego obraz dryfuje na powierzchni wody w studni wyraża niezaspokojoną potrzebę odnalezienia miłości i samoakceptacji.